Pokaz na Dzień Dziecka
1 czerwca 2014 r.
1 czerwca 2014 r. wystąpiliśmy w Bukowcu na placu za przystankiem PKS.
Dla nas zawsze najważniejszy jest uśmiech publiczności, sama świadomość, że komuś podoba się to co robimy jest cudowna.
My robimy to co kochamy, fakt, że ktoś to docenia często poprawia nam samopoczucie i pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o problemach. Często po pokazie nie chcemy wracać do tej trudnej, nudnej i smutnej rzeczywistości bez ognia.
My robimy to co kochamy, sprawia nam przyjemność, a zarazem uszczęśliwiamy tym innych. To jest najlepsza nagroda, którą otrzymujemy za nasz wkład... - wypowiada się w imieniu grupy Małgorzata .
Fot. oraz wiz. Róża Kozłowska
Makijaże:
Idziemy wioską i krzyczymy !
Pokaz:
1 czerwca mieliśmy pokaz z okazji Dnia Dziecka. Spotkaliśmy się wcześniej, aby się pomalować i przygotować niezbędne rzeczy. Wszystko zaczęliśmy od wędrówki spod mojego domu. Paulina i ja szłyśmy na szczudłach, a wraz z nami cała grupa. Głośno krzyczeliśmy zachęcając mieszkańców, aby wyszli z domów.
Zebrało się trochę osób - dzieci, młodzieży, dorosłych, którzy gromkimi oklaskami cały czas dopingowali podczas występu.
Pokaz uważam za bardzo udany Cieszę się, że mamy wiernych fanów, którzy lubią oglądać nasze występy ogniowe. Z każdym kolejnym pokazem nabieramy większej odwagi, zdobywamy nowe doświadczenia i potrafimy radzić sobie, maskować błędy jeśli się pojawiają (a zdarza się to nawet tym zaawansowanym i najlepszym) . Dziękuję wszystkim za wsparcie i przybycie ! ; ) - mówi Wioleta .
Od kilku miesięcy nie pokazywaliśmy naszym mieszkańcom tego co w nas drzemie, czyli ognia. Dzień Dziecka stał się pretekstem do zorganizowania z tej okazji pokazu dla dzieci, ich rodziców, rodzin, znajomych. Wszyscy bardzo się denerwowaliśmy, bo jak to często bywa występ przed znajomą publicznością jest najbardziej stresujący. Na całe szczęście nasze obawy były nie słuszne, ponieważ pokaz wyszedł tak jak chcieliśmy, bez żadnych pomyłek. Był to również jeden z ważniejszych moim zdaniem pokazów dla Maćka, który właśnie tego dnia debiutował przed Bukowiecką publicznością - opowiada Małgorzata .
Pokaz był udany. Przyszło troszkę ludzi, jednak jak na Bukowiec mogło być więcej ; / .
Pomalowani, gotowi na występ, wyruszyliśmy na pieszo z domu Pani Góry na wioskę . Ja z Wiolą szłyśmy na szczudłach, a reszta grupy obok. Idąc krzyczeliśmy "Tak się bawi, tak się bawi, BOM-BA-STIC, zapraszamy na przystanek!!!" . Doszliśmy tak na przystanek, tam zostali chłopacy i rozkładali sprzęt, a dziewczyny poszły dalej , w stronę bloków, krzycząc i zapraszając na pokaz. Było bardzo śmiesznie, ale i warto !
Ci co byli na pewno nie żałują, a my jesteśmy szczęśliwi, że na naszej wsi coś się dzieje i że możemy ją reprezentować m.in. takimi pokazami ! - Paulina .
Dzisiaj już było lepiej. Zaczynałem czuć się już w tym pewnie i jakoś udało się bez większych błędów - mówi Maciek.
Ten weekend był dla mnie fascynujący. Odbyły się dwa pokazy. Tuż przed sobotnim pokazem okazało się, że nie ma podstawowego materiału potrzebnego do iskrowników. Jednak po krótkim namyśle znalazłem wyjście z tej sytuacji. Efekt iskier nie był taki sam, ale publiczność raczej nie odczuła dużej różnicy. Pierwszy raz "zionąłem" ogniem podczas występu. Jest to dość niebezpieczny trik, ale reakcja widowni podczas jego wykonywania była niesamowita. Ludzie byli zaskoczeni, ale widać było, że bardzo im się to spodobało. Dziękuję mieszkańcom Bukowca, że przyszli, aby po raz kolejny nas zobaczyć - mówi Ariel.
Iza i jej nowa piła, pokazana pierwszy raz publiczności .
Oto link do filmiku z pokazu:
http://boombastic-itsfantastic.blogspot.com/2014/06/dzien-dziecka-film.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz