Poznać wartość życia
Tak naprawdę to, czym jest dla mnie projekt „Wiara w marzenia drogą na szczyt” w programie „Równać Szanse” Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności administrowanej przez Polską Fundację Dzieci i Młodzieży nie można opisać w dwóch słowach. Słowami ciężko jest to określić - trzeba to poczuć… Niesie on z sobą wieloraki potencjał,
z którego myślę, że nie tylko ja, ale i każdy członek grupy Bombastic wydobywa coś dla siebie. To wyjątkowe przedsięwzięcie, które ma siłę przyciągania. Nie pochodzę z Bukowca, więc mając we własnej miejscowości doskonały punkt odniesienia, widzę, jak ważne i potrzebne są działania podobne do projektowych. Sama jestem osobą, która poszukuje w życiu drogi do samorealizacji, na własnej skórze poczułam bezradność i zagubienie po zakończonej szkole. Szkoła wyznaczała cele, a kiedy jej obowiązek minął, zupełnie nie wiedziałam, w którą stronę pójść - milion pomysłów, ale żaden decydujący, żaden choćby w przeświadczeniu własnym, pewny. Zanim dojrzeje się do właściwej decyzji, milion niewłaściwie wybranych kierunków i metodą prób i błędów poszukiwanie samego siebie.
z którego myślę, że nie tylko ja, ale i każdy członek grupy Bombastic wydobywa coś dla siebie. To wyjątkowe przedsięwzięcie, które ma siłę przyciągania. Nie pochodzę z Bukowca, więc mając we własnej miejscowości doskonały punkt odniesienia, widzę, jak ważne i potrzebne są działania podobne do projektowych. Sama jestem osobą, która poszukuje w życiu drogi do samorealizacji, na własnej skórze poczułam bezradność i zagubienie po zakończonej szkole. Szkoła wyznaczała cele, a kiedy jej obowiązek minął, zupełnie nie wiedziałam, w którą stronę pójść - milion pomysłów, ale żaden decydujący, żaden choćby w przeświadczeniu własnym, pewny. Zanim dojrzeje się do właściwej decyzji, milion niewłaściwie wybranych kierunków i metodą prób i błędów poszukiwanie samego siebie.
Myślę, że to o czym chcę powiedzieć, zna nie jeden młody człowiek. To tak jakby ktoś uczył nas pływać cały czas będąc obok i nagle wyciąga nas na głęboką wodę pozostawiając samych– każe być dojrzałym.. wiedzieć, czego się chce… ja nie podołałam, czułam pustkę i myślę, że nie tylko ja.
Działania projektowe, pozwalają wypełnić własne wnętrze, przygotowują i uświadamiają, że kreatywność i wytężona praca to podstawa do budowania zarysów własnej przyszłości, swoisty klucz do spełnienia marzeń. Pokazują, że każdy ma w sobie tyle siły i racjonalności, aby stanowić o sobie, aby tworzyć coś od podstaw bez ciągłego prowadzenia
za rękę… uczy samodzielności… uczy upadać i wznosić się. A najpiękniejsze jest to, że pozwala, a wręcz wymaga buntu, który staje się podwaliną progresu… Każdy kolejny krok , choć dziś niewielki, obficie zaowocuje w przyszłości. Każde podjęte w projekcie działanie oprócz samego tworu uczy, socjalizuje, pozwala poznać samego siebie. Inność, niebanalność, a w tym wszystkim wyjątkowość - to jest właśnie projekt „Wiara w marzenia drogą na szczyt” opartego na Teatrze ognia. Przychodzi taki moment w życiu, że uświadamiasz sobie, że praca lub szkoła to nie wszystko.. nie kreują na tyle wnętrza, by były wystarczające..poszukujesz czegoś, co wypełni od środka, pozwoli poczuć życie
i nauczy cieszyć się nim. W mojej miejscowości nikt nigdy nie pokazał nam, że istnieje inna możliwość (życie w życiu) a sami nie byliśmy na tyle rozgarnięci, by czegokolwiek się podjąć bez wskazówki, spróbować niezależnie powalczyć
o swoje. Jak wiele mają ci, którzy mogą korzystać z takich programów i samodzielnie się rozwijać. Sami tworzą swoje miejsce do życia. Mała wieś a może znaczyć tak wiele, tyle tam może się dziać. Dziś wiem, że gdyby nie cudowne zrządzenie losu, że trafiłam w objęcia projektu, nie zdawałabym sobie sprawy jak bardzo to ważne… zgasłabym przytłoczona codziennością, akceptując ją jako nieodwracalny stan, jako normalność. Samotność i poczucie wyobcowania, leczyło każde kolejnie spotkanie z młodymi ludźmi. Ich ekspresja i entuzjazm wraz z piorunująco emanującą pozytywną energią sprawiły, że dziś więdnę kiedy z powodów niezależnych ode mnie, nie mogę się z nimi spotykać tak często jak tego chcę…. „Nakręcają mnie”- chce działać, tworzyć, podbijać świat i najpiękniejsze jest to,
że głęboko wierzę, że z nimi jest to możliwe! To kolejny atut tego przedsięwzięcia… Indywidualistkę nauczył pracy
w grupie nie z przymusu lecz z euforycznej radości… Wiem, że zrobię wszystko by to, co powstało nigdy nie zgasło…
Mi pozwoliło odrodzić się na nowo i wiem, że podziała tak na nie jedna osobę.
Podpisała NINIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz